Ludziska spod biao-czerwonej szachownicy.

Ad: This forum contains affiliate links to products on Amazon and eBay. More information in Terms and rules

Miałem na myśli to , że im więcej ludzi to tym mniej inteligencji u jednego człowieka.
Statystyka to naprawdę "królowa nauk".

Czyli prawdziwa jest teza, że w kupie siła(niekoniecznie umysłowa)
 
Last edited:
Papier przyjmie wszystko.... Ja potrzebuję posłuchać nagrań z korespondencji radiowej.

Tak.... pewnie jeszcze z nasłuchu prowadzonego przez Amerykanów.... Ale oczywiście masz rację. W zapisie "papierowym" brakuje emocji... W końcu jak ktoś postanawia popełnic samobójstwo to powinien chociaż trochę okazac emocje...
 
Tak Amerykanów na Księżycu... Z tym samobójstwem to bym jeszcze poczekał. Spec Pułk to nie eskadra Kamikaze.
 
Tak Amerykanów na Księżycu... Z tym samobójstwem to bym jeszcze poczekał. Spec Pułk to nie eskadra Kamikaze.

No właśnie.... też mi się dziwnym to wydaje bo zadne z nich wcześniej ( czyli kilkanaście sekund przed tragicznym finałem ) nie zdradzał myśli samobójczych. No niechby jeszcze jakieś Allach Akbar.... A tu nic... No więc co, u licha, się im przydarzyło???
 
Myślę że to czaski błąd. Tylko gdzie....

i czyj... A może widzieli ziemię? Do któregos momentu- za spokojni byli żeby coś hiper nie grało... Widziałeś te obrazki nałożonej ścieżki schodzenia- ich toru lotu i rzeźby terenu?
 
Tak widziałem... ale to za mało żeby stwierdzić czyj błąd. Telewizja faszeruje nas komputerowymi symulacjami is rozmowami w kabine. A gdzie jest zapis komend kontrolera na wieży ?.....? Co nas obchodzi w ktorej minucie kto co powiedział. Ważna jest odległość do pasa a nie czas. Bo z tym wiążą sie odpowiednie parametry zniżania itd...A jesli nie ma podawania odległości z wieży...to jak Ruski go prowadził skoro go nie widział na radarze ? Skąd wiedzał że samolot jest na kursie lądowania? A to by znaczyło że lądowanie było naprawdę .... na ślepo.
 

Wiesz, że mam to samo wrażenie. Ktoś rzucił nam pudełko z puzzlami i kazał sie bawic. Nie powiedział oczywiście, że puzzle nie są wszystkie a na dodatek pomieszane z kilku zestawów... I zabawa trwa. Za cholerę nie udaje sie ułożyc obrazka a koleś który dał nam zabawkę ma uryk po pachy... Pytanie po co?

W każdym razie to co powiedziałes jest bardzo celną uwagą- mam wrażenie, że prawie nikt nie zrócił uwagi. Przecież lądowanie miało nie byc- to było TYLKO podejście...
Ha. Ktonam dał te puzzle.....
 

Users who are viewing this thread