Ludziska spod biao-czerwonej szachownicy.

Ad: This forum contains affiliate links to products on Amazon and eBay. More information in Terms and rules

W gruncie rzeczy trudno jest się z Tobą, Wojtku, nie zgodzic. Ale tropiki to fajna rzecz, zresztą tropiki to może za dużo, wystarczyłaby taka Australia...
 
Tak , tak... Australia z tymi krokodylami, Czarnymi Mambami czy Mulgami Zlocistymi. O komarach czy pająkach których samo udo waży 4,5 kg to nie wspominam. :lol:
 
E... ci nie sa groźni. Wystarczy dać im troche wapna do malowania gęby i wszystko jest OK. Dziobaki są gorsze. Ni to kaczka ni to wydra.
 
Last edited:
nic to jak mawiała Basia Wołodyjowska... dziobaki i inne gadziny po plażach nie spacerują... pomyśl Wojtek- Sylwester na antypodach, nie bierzę Cię to?
 
e to nie idź na łatwiznę- żadna tam Finlandia- jak już to Alaska... Syberii Ci nie proponuję ze względów ideologicznych :)
 
Ja bym tam preferował Nową Zelandię. Klimat łagodny, powietrze i woda czyste, przepiękne widoki. Specjalnie nic jadowitego się dookoła nie plącze. Jedna wada, z tamtąd to już chole.. naprawdę wszędzie daleko.
 
no cóż, zawsze można kilka sztuk sadzeniaków przemycic w bagażu i rozpocząc hodowlę na miejscu... dla chcącego nic trudnego...
 
Marudzisz- jak Ci nie urosna to sobie przez e-bay albo inne allegro kupisz... globalna wiocha+ globalna gospodarka+ internet nie dadzą Ci zginąc!
 
Niby tak....ale czy można dostać Stop-kiełka na Allegro?
 
Jeśli tylko o to Wam chodzi, to jednak rekomenduję Kanadę. Wszystko na miejscu, i żyto i ziemniaki, a przestrzenie tak duże, że smród pędzenia zostanie uznany za "global warming". Jest git. Jak przez cztery lata gliny nie mogły znaleść 16 ha uprawy marychy, w życiu nie znajdą średniej wielkości aparatury.
 
No co ty...16 ha z Majerankiem bez namierzenia przez 4 lata ???? U nas doszli by we dwa albo trzy dni. Tyle idzie pocztą donos od życzliwych sąsiadów. :lol:
 

Users who are viewing this thread

Back